środa, 11 grudnia 2013

Mniej znaczy więcej #2

Tym razem tytułowe "mniej znaczy więcej" nawiązuje do pewnego modelu promocji, który całkiem nieźle sprawdza się w przypadku muzyków. Im mniej wiem o artyście, tym większa jest moja ciekawość i chęć bliższego poznania człowieka poprzez to czym dzieli się ze słuchaczami. Pewnie część ludzi stwierdzi, że ukrywając swoją tożsamość, pochodzenie itd. artyści wyzbywają się jednego z istotniejszych narzędzi promowania swojej twórczości. Brak wywiadów, stron www, profilu na Soundcloud, not biograficznych itp. nie musi oznaczać klęski promocyjnej i wąskiego zasięgu. Szczególnie, gdy muzyka stanowi najmocniejszą stronę działalności artysty.

Pierwszy artysta to bardzo świeże odkrycie. EMBRZ to dość zagadkowa postać. Na swoim profilu FB pisze: "I'm 22.
I like to make music..." W gruncie rzeczy, nie potrzebuję wiedzieć nic więcej. Najważniejsze, że gość robi genialną muzykę. Brzmienie, w którym zakochałem się od pierwszego... przesłuchania. Gorąco polecam!


Drugi artysta, od początku swojej kariery również bardzo oszczędnie podchodził do kwestii odkrywania swojej tożsamości. Jest najbardziej charakterystyczną i zarazem najbardziej enigmatyczną postacią w szeregach brytyjskiego labelu Hyperdub. W tym momencie już nikt nie ma wątpliwości, że chodzi tu o Buriala. Pod nosem nucę sobie "oh happy day", bo właśnie dziś wyszło jego najnowsze EP. Podobnie jak w przypadku jego wcześniejszych produkcji, polecam wsłuchać się w każdy najdrobniejszy dźwięk. Wybitny materiał.

3 komentarze:

  1. EMBRZ - Slow Down nic +, nic -... Po prostu musi się podobać, 5!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za etykiety mate!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja dziękuję. Jeśli będziesz miał jeszcze jakiś pomysł, dawaj znać :) 5!

    OdpowiedzUsuń